Komentarze (0)
przechodnia znane spojrzenie
i jakoś dziwnie znajomy chód…
przed laty inaczej mijaliśmy siebie
dziś obojętnie idąc ulicą
rzucamy spojrzenia zimne niczym lód…
wiecznych rzeczy nie ma na ziemi
nawet w pamięci potomnych zaciera się ślad
przetrwają strofy wyryte w granicie
i kilka innych mniej ważnych dat…
aplauz widowni ucichnie
scenę życia pożegnać przyjdzie czas
łap więc chwile co zostały do przeżycia
niech szczęście spóźnione choć mgnień kilka
pomieszka w tobie… we mnie… w nas… !