Posiadanie towarzysza życia w postaci psa, kota, czy innego zwierzaka, jest źródłem ogromnej radości. Niejedna osoba darzy swojego pupila miłością porównywalną do miłości do partnera czy dziecka. Decydując się na zwierzę domowe, decydujemy się na związek „na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie”. Niestety, mimo wszystkich pozytywów, jakie płyną z tego związku, ma on także jeden bardzo smutny aspekt. Nasze zwierzaki zwykle żyją krócej niż my.
Prędzej czy później przychodzi czas, gdy musimy pogodzić się z tą ogromną stratą, jaką jest śmierć naszego ukochanego pupila. Często następuje to po kilkunastu latach. Latach wspólnych zabaw, bezgranicznego zaufania i przywiązania. Nic dziwnego, że strata ta jest porównywalna do utraty bliskiej osoby, przyjaciela.
Jeszcze trudniej jest, gdy trzeba podjąć decyzję o uśpieniu, bo pies lub kot choruje i cierpi. Wielu właścicieli boryka się z poczuciem winy z tego powodu, nawet jeśli naprawdę było to najlepsze rozwiązanie i jedyna możliwość, by oszczędzić zwierzęciu bólu.Pierwsze dni po śmierci pupila są z pewnością najtrudniejsze. Jak w wielu innych przypadkach, najlepszym lekarstwem jest tu czas.
Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.
Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.
A potem przekraczacie Tęczowy Most — już razem...