Komentarze (0)
Jest takie miejsce nad starym stawem,
gdzie zapraszają mnie ryby na kawę.
Lisek chytrości uczy swe córki,
mnóstwem orzechów się chwalą wiewiórki.
Jest takie miejsce nad starym stawem,
gdzie wiatr opowiada historie ciekawe.
Karp zwierza się, że kocha się w sumie,
wierzba mi wmawia, że tańczyć umie.
Wszyscy się bawią, śpiewają...a w nocy,
ktoś dla mnie przyniósł cieplutki kocyk.
Włożył pod głowę poduszkę niewielką,
to sowa, co kiedyś była modelką.
Jest takie miejsce, gdzie zawsze bywam,
gdy nadmiar smutków serce przykrywa.
Gdy brak mi sił, by pokonać przykrości,
wśród leśnych przyjaciół szukam bliskości
Gdy słowik z porankiem zaczyna się kłócić
nadchodzi czas, by do domu już wrócić.
Opuszczam więc miejsce, gdzie od stuleci,
natura pozwala pogłaskać swe dzieci.