Kategoria

Wiersze, strona 4


sty 15 2016 Taniec we dwoje
Komentarze (0)

miłość wiecznie nowa kłuje niepokojem
i żyje w podróży a jej bratem blues
wnikając do ciała chce tańczyć we dwoje
i ułożyć myśli w jeden wspólny wzór

nie ma zmarszczek serce jest miłości świadkiem
wciąż pieści dotykiem dwojga ciepłych rąk
tak dzieli się szczęściem jak Bożym opłatkiem
gdzieś pragnąc odnaleźć spokojny swój kąt

mijając wciąż stacje niczym w starej windzie
tak trzeszczą wspomnienia nie zostanie nic
zatem cicho pytasz myślisz dokąd idziesz
tam w ciemności postać może losu błysk

tak ciągłe szukamy pośród życia tomów
trudności się piętrzą jak niejeden wiersz
skowronek zawita powróci do domu
to przecież niewiele jeden ciepły gest

wszak trzeba pamiętać kiedy słowo rzekniesz
miłość nie zabawa niewysłany list
i choćbyś się schował ona nie ucieknie
a po latach wspomnisz jakby było dziś

strega63   
sty 15 2016 by niebies­kie mig­dały - sens miały...
Komentarze (0)

Bu­jasz na ho­ryzon­cie słów
z głową w chmu­rach
po ko­lana w myślach

czy­tasz między wier­sza­mi
szu­kając tych najważniejszych
uk­ry­tych tak zmyślnie

z duszą po dziur­ki w no­sie
pod­ja­dasz niebies­kie mig­dały
jedną nogą w obłokach

chcesz, by słowa miały sens ?
nie za­mykaj ser­ca... to je spotkasz.

strega63   
sty 15 2016 Cichnący aplauz…
Komentarze (0)

przechodnia znane spojrzenie
i jakoś dziwnie znajomy chód…
przed laty inaczej mijaliśmy siebie
dziś obojętnie idąc ulicą
rzucamy spojrzenia zimne niczym lód…

wiecznych rzeczy nie ma na ziemi
nawet w pamięci potomnych zaciera się ślad
przetrwają strofy wyryte w granicie
i kilka innych mniej ważnych dat…

aplauz widowni ucichnie
scenę życia pożegnać przyjdzie czas
łap więc chwile co zostały do przeżycia
niech szczęście spóźnione choć mgnień kilka
pomieszka w tobie… we mnie… w nas… !

strega63   
sty 15 2016 Zachód słońca.
Komentarze (0)

Inny świat.
Odległy,
lecz urzekający.
Prezentuje nam
niezwykłą
paletę barw.
Momentami,
zachęca promieniami,
a czasami
przeraża cieniami
i smutkiem...


Każdy dostrzega w nim
coś innego,
coś swojego,
coś oryginalnego...
Ten obłok,
który dla mnie
jest pękniętym sercem,
dla Ciebie
może być spadającymi łzami...

 

Ta cudowna chwila,
gdy rozgrzane
do czerwoności słońce
zapada się
w miękki puch obłoków,
ma w sobie tyle czaru...
Żadnymi słowami
nie da się
oddać jej całkowitej
i nieskalanej doskonałości...

 

To miejsce,
gdzie mogę przyglądać się
temu wyśnionemu spektaklowi
z bliska,
bez przerwy,
bez ograniczeń...


Zatopić się
w świat zmysłów,
uczuć,marzeń
i odpłynąć
na jednym z pierzastych rydwanów
ku słońcu...
Poczuć jego ciepło
i patrzeć
jak kryje się
coraz bardziej
i ustępuje miejsca ciemności nocy...

 

Jak w magiczny sposób
kończy kolejny dzień
mojego życia...

 

strega63   
sty 15 2016 Zamyślenie.
Komentarze (0)
W purpurze zachodzącego słońca,
w mrocznej zieleni starego lasu,
znajdę swoje miejsce na ziemi
i nie będę odmierzać już czasu.
 
Z szumem wiatru w drzew koronach,
z misterną nicią babiego lata,
płynę na białym obłoku marzeń,
wspomnienia w dzień dzisiejszy wplatam...
 
Wspominam, ile od życia chciałam
i liczę ile ono mi dało....
I milknę.... przestraszona,
by to co mam - zostało....
strega63