Wolne miejsce w piekle...
Komentarze: 0
Piekło było już prawie całkiem zapełnione, a przed jego bramą oczekiwało jeszcze na wejście wiele osób. Diabeł nie miał innego rozwiązania sytuacji, jak tylko zablokować drzwi przed nowymi kandydatami. -Pozostało tylko jedno miejsce, i jak się rozumie,może je zająć tylko ktoś z was, kto był największym grzesznikiem -powiedział.
-Czy jest wśród zgromadzonych jakiś zawodowy morderca? -Zapytał. Ale nie słysząc pozytywnej odpowiedzi, zmuszony był przestąpić do egzaminowania wszystkich stojących w kolejce grzeszników. W pewnym momencie swój wzrok skierował na jednego z nich, który umknął wcześniej jego uwadze.
-A to, co zrobiłeś? - Zapytał go.
-Nic. Jestem uczciwym człowiekiem, a znalazłem się tutaj jedynie przez przypadek.
-Niemożliwe. Musiałeś jednak coś zawinić.
-Tak, to prawda - powiedział zmartwiony człowiek
- starałem się być zawsze jak najdalej od grzechu. Widziałem jak jedni krzywdzili drugich, ale sam nie brałem w tym udziału.Widziałem dzieci umierające z głodu i sprzedawane, a najsłabsze z nich traktowano jak śmieci. Byłem świadkiem, jak ludzie czynili sobie nawzajem świństwa i oskarżali się. Jedynie ja byłem wolny od pokus i nic nie czyniłem.
Nigdy. -Naprawdę nigdy? -
Zapytał z niedowierzaniem diabeł - czy to rzeczywiście prawda,że widziałeś to wszystko na własne oczy? -Jak najbardziej? ˇ-I naprawdę nic nie zrobiłeś? - Powtórzył jeszcze raz diabeł.-Absolutnie nic! - Diabeł zaśmiał się ze zdziwienia. -Wejdź, mój przyjacielu. Ostatnie wolne miejsce należy do Ciebie!
Dodaj komentarz