sty 06 2016

Sen­sem życia jest wstać po każdym upad­ku......


Komentarze: 0

Stoję na środ­ku skrzyżowa­nia. Jest noc, pa­da deszcz. Cisza wżera sie w każdy zaułek mias­ta.
Wiatr de­likat­nie otu­la moją twarz i układa włosy.Stoję sa­ma wśród tłumu myśli.
Czuję jak ko­lej­ne krop­le ubierają mo­je ciało i łączą się z su­kienką.De­lek­tuję się każdą chwilą, lecz bra­kuje naj­ważniej­szej części te­go wie­czo­ru-Ciebie.
Siadam na uli­cy, pat­rzę w dal.Pogrążona w ref­lek­sji wyczu­wam Twoj od­dech.
Przyszedłeś...zaw­sze jes­teś.Opieram sie o Two­je ple­cy,pat­rzę w niebo.Do­tykasz mo­jej dłoni...
Zwykły gest, a spra­wia na mo­jej twarzy de­likat­ny uśmiech.
Deszcz pa­da co­raz moc­niej, wiatr co­raz bar­dziej tar­ga mo­je włosy i za­biera wszys­tkie lęki, niepo­koje oraz smu­tek w oczach.Uwal­nia mnie od aury ciem­ności.Trwam tak z Tobą ma­leńką chwilę, lecz ona tak nap­rawdę jest całą nocą.
Za­raz przyłapie nas świt i zdradzi nasze spot­ka­nie...
Pat­rzę w Two­je oczy, chłonę ich głębię.
De­likat­nie żeg­nam się ze sma­kiem Twoich ust i podążam w stronę ciem­ności ulic!

strega63   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz