Nocny spacer...
Komentarze: 0
Spokojna plaża, na której rysują się sylwetki,
Ziarenka piasku porozsypywane jak drażetki.
Niebo na ziemi zostawione u stóp tych dwojga,
Nic nie może odebrać szczęścia, miłości obojga.
Nad ich głowami zajaśniał księżyc blaskiem przejrzystym,
A gwiazdy wskazały drogę krętą na niebie mrocznym.
Oni jak wieczni kochankowie przed siebie podążają
Bez celu, nakazów, zakazów na nic nie zważają.
W tym momencie ważne są tylko splecione dłonie,
Bicie serc w tym samym tempie, morskie nieznane tonie,
Plaża to azyl, wpatrzeni w przestrzeń mogą marzyć,
Żeby dalsze ich życie w takiej miłości przeżyć.
Dodaj komentarz