sty 10 2016

Bajki nie tylko dla dzieci...


Komentarze: 0

Czy pamiętasz swoją ulubioną bajkę? Która to była? O Kopciuszku? Królewnie Śnieżce? Jasiu i Małgosi? Śpiącej Królewnie? Kochałam każdą z nich. Czytając je, czułam się bezpieczna. Zawsze kończyły się tak samo. Dobro zwyciężało. Czytając bajki dzieciom,a potem i wnuczce,  odkryłam że zło w tych wspaniałych bajkach jest reprezentowane przez kobiety. Czas to zmienić?

Jakoś nie trafiłam na bajki gdzie zły był król, lub „ojcoch”, czyli przybrany ojciec albo wiedźmin. W wiedźminie kochała się przynajmniej połowa czytelniczek, a na starą czarownicę jakoś nie było amatorów. Macocha, czarownica, Baba Jaga, zła królowa. To one były kwintesencją zła w bajkach, poza wspomnianym smokiem, który robił niejako w zastępstwie. Mogłabym zaryzykować twierdzenie, że po bardziej wnikliwych oględzinach okazałoby się, że to nie był żaden smok, tylko smoczyca.
Oprócz faktu, że zło w moich ukochanych bajkach było uosabiane przez kobitki, jeszcze jedna rzecz te dzieła łączyła: wszystkie one napisane były przez mężczyzn. Co takiego zrobiły im kobiety (albo czego nie zrobiły), że autorzy odgrywali się na rodzie niewieścim tak okrutnie? Nie mnie dociekać. Ale widzę klarownie, że Andersen, bracia Grimm, Charles Perrault i inni podobni zrobili sobie publiczną psychoterapię.Mam tylko nadzieję, że skuteczną. Faktem jest niezaprzeczalnym, że przy okazji stworzyli niezapomniane dzieła, które czyta się z wypiekami na twarzy. Tylko dlaczego tak nędznie potraktowali stare kobiety? A uściślijmy, że starą kobietą w czasach Perrault’a stawało się tuż po 30-tce. Dlaczego w tych bajkach, stara kobieta zawsze musi być zła? Nigdy mądra. Dlaczego „wiedźma” to epitet, choć etymologicznie, wiedźma to ta, co wie. Dlaczego milion kawałów o teściowej a żadnego o teściu? Rozumiem, że bracia Grimm stworzyli taki archetyp, bo mieli na pieńku z jakąś starszą kobietą, być może nie jedną. Ale moja mama i teściowa to fajne, pełne wdzięku i poczucia humoru, kobiety. Nie pasują do wizerunku złośliwej, bezzębnej staruchy. Szczególnie, to ostatnie.Czasy się zmieniły, stan usług stomatologicznych poprawił się znacząco, dlaczego by więc nie odczarować złej czarownicy? Jak długo będziemy wychowywać następne pokolenia w przekonaniu, że kobieta sprowadza mężczyznę na złą drogę a on, samiec alfa, zawsze ratuje świat?

strega63   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz